| Autor |
Wiadomość |
| Crockett |
Wysłany: Pią 20:57, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Na dywanie siedzi kotek,
w łapkach trzyma ciężki młotek
i ściskając mocno trzonek,
tłucze myszki cały dzionek
c.d.n. |
|
 |
| antyqjon |
Wysłany: Sob 20:24, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Pełne romantyzmu będą moje słowa,
tym bardziej na "dzień po", gdy boli mnie głowa... |
|
 |
| Mona |
Wysłany: Sob 17:29, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
ahh poezja jest taka romantyczna  |
|
 |
| Wędrowiec |
Wysłany: Sob 16:07, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Aż ciężko uwierzyć ile ukrytych talentów poetyckich ukrywa się w IV No ludziska tylko pogratulować
A teraz admin poczeka aż temat urosnie a potem to wszystko opublikuje i zbije na tym ciężką kasę  |
|
 |
| antyqjon |
Wysłany: Sob 12:22, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Do rymu,
do wielkiemu rymu,
czasem coś napiszu,
a czasem ktoś to przeczytu  |
|
 |
| Tedi Junior |
Wysłany: Sob 11:45, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Widze ze poeta z ciebie nie mały... bo nawet rymem piszesz  |
|
 |
| antyqjon |
Wysłany: Sob 11:37, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Powiem to tak: oparta na faktach,
lecz żadna policja nie ma jej w aktach  |
|
 |
| Tedi Junior |
Wysłany: Sob 10:56, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Wierszyk zajefajny, ale jedno nie daje mi spokoju... Czy to jest prawdziwa historia ??? |
|
 |
| antyqjon |
Wysłany: Pią 20:56, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
Owoc pracy twórczej wspólnie ze znajomym:
"Ballada o krawężniku"
Szedłem raz ulicą, nuciłem coś wesoło,
aż tu nagle chodnik spotkało moje czoło.
Myślę sobie - co jest, czy o coś się potknąłem?
Chciałem sprawdzić, więc wstaję... z obolałym czołem.
Ciało moje zmęczone podniosło się z trudem
Patrzę... patrzę, i widzę że przeżyłem cudem.
Toż to zdradziecki krawężnik figla mi sprawił,
dumną swą wyniosłością nogę mi podstawił.
Ja cię zaraz urzadzę, ty złośliwy gadzie -
Pomyślałem więc wtedy. I zaraz w przysiadzie
Badać rozpocząłem wroga punkty słabe-
Czekaj! Zaraz podskoczę po stalową sztabę!
Wróciłem z bronią, wróg mój czekając w spokoju
atakował kolejne ofiary. Do boju! -
- wykrzyknąłem i zamierzyłem się na niego.
Wtem usłyszalem - "Czy jesteś trzeźwy kolego?"
I wyrósł jak spod ziemi policjant nadęty.
Wyjął alkomat, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa. Przyłożył mi rekę do czoła,
I kazał dmuchać."Nie paliłeś zioła?"
Ależ panie władzo, jam tutaj jest trzeźwiutki,
to ten cały krawężnik nie stroni od wódki.
Rzuca się na ludzi i gwałci nastolatki,
jemu się należy conieco do odsiadki.
Na to ów policjant - z dziwnym w twarzy swej tikiem-
Chwycił pałkę, i rzekł: |"Czy chcesz może z Biczykiem
Się pozaznajamiać? Jam jest klucznik Gerwazy
Strażnik Izby Wytrzeźwień. Nie powiem dwa razy!"
Zatem w końcu uległem - bo poczułem grozę,
że mnie jeszcze zakują i dokądś wywiozą.
Wstyd mi teraz za siebie, bo jednak przegrałem
podwójnie - z krawężnikiem i municypałem  |
|
 |
| Tedi Junior |
Wysłany: Pią 20:26, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Pewnie jeszcze nie raz Cie zaskocze, ale rozpiera mnie wena artystyczna (z resztą jak całą rodzinkę) |
|
 |
| st0larz |
Wysłany: Pią 16:39, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
tedi no no nie spodziewalem sie po Tobie takich zdolnosci poetyckich normalnie bedzie z ciebie drugi Henryk Mickiewicz czy cos takiego...rowna z gleba poprostu Twoja tworczosc:) chwala CI ( i Twoejmu Tacie ) |
|
 |
| Crockett |
Wysłany: Pią 15:28, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
Do Słowinskiej
Jest nauczycielką bardzo srogą,
wszelkim zabawom na lekcjach wrogą.
Poczucia humoru za wiele w niej nie ma,
więc zatkaj se gębę ręcami obiema.
.
.
.
.
Nie, nie jest tak straszna jak o niej piszę
(przecież pieniądze za ksero jej wiszę...) |
|
 |
| Mona |
Wysłany: Pią 15:04, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
ten wiersz ma pewna glebie...zwlaszcza ostatni wers  gratuluje talentu Tobie i tacie ;D |
|
 |
| Tedi Junior |
Wysłany: Pią 14:45, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
No to ja tez wrzucę cosik, co prawda nie jest to tylko moje dzieło bo pisałem je wraz z tata na ślub wujaszka
Milion lat temu kiedy świat był rajem
Samotny Adam przed Bogiem staje
I prosi głośno tak żeby Bóg słyszał
O towarzysza
Bóg się namyślił i po chwili rzecze
Drogi Adamie zrobię Ci kobietę
Takie stworzenie na podobieństwo Twoje
Będziecie we dwoje
Z gliny ulepił coś na kształt człowieka
Lecz wyglądało jak ziemska kaleka
Dopiero gdy włożył Adamowe żebro
Wyszło żywe srebro
Trochę podobne było do Adama
Lecz coś za bardzo ściskało kolana
Przy obłych kształtach miało śliczne lica
Na pewno dziewica
Ewą nazwana później przez Adama
Miała umilać życie swego pana
Lecz zamiast nieść dolę przeznaczenia swego
Szukała lepszego
Wykorzystując nieuwagę pana
Szukając kumpli znalazła szatana
Który skusił jabłkiem naiwne dziewictwo
Na rajskie dziedzictwo
I morał taki jest naszej ballady
Życie bez kobiet miewa czasem wady
Lecz gdzie diabeł nie może tam babę pośle
Ty stary ośle
[WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEZONE] |
|
 |
| Mona |
Wysłany: Pią 12:14, 24 Mar 2006 Temat postu: :D |
|
buhahaha boskie Kubus a zaglosowalam na TAK zanim przeczytalam posta bo ja wiem ze Ty jestes urodzonym poeta a wiersz piekny, podobnie jak Twoj, Agusiu  |
|
 |